Władze położonego w Ameryce Środkowej Salwadoru zostały zmuszone do wprowadzenia stanu wyjątkowego w więzieniach. Przepełnione więzienia to efekt fali morderstw, do jakiej doszło w miniony weekend. Sytuacja jest bardzo poważna, a więźniowie przebywają w zatłoczonych celach.
Przepełnione więzienia to w obecnych czasach szybki krok do wybuchu pandemii koronawirusa na szeroką skalę. Z taką sytuacją zmaga się Salwador. Ten położony nad Oceanem Spokojnym kraj ogłosił wczoraj najwyższy stan zagrożenia w więzieniach. Prezydent Nayib Bukele zdecydował, że wszystkie zakłady karne w kraju, w których przebywają członkowie największych gangów zostaną zablokowane do odwołania. To efekt ostatnich wydarzeń do, których doszło w ubiegły weekend, gdzie odnotowano największą liczbę morderstw w historii kraju.
ZOBACZ:Łódź: Pijana 66-latka doprowadziła do groźnej kolizji. Później zaproponowała policjantom (…)!
Władze zastosowały specjalne procedury, w których odseparowali szefów gangów, umieszczając ich w specjalnych izolatkach, od szeregowych gangsterów, którzy zostali stłoczeni w jednym, ogromnym pomieszczeniu! Zdjęcie skutych i posadzonych ciasno przy sobie na ziemi więźniach robi szokujące wrażenie. Reakcja władz to odpowiedź na zachowanie bandytów, którzy w ciągu weekendu zabili 33 osoby! Kraj nie może pozwolić sobie na falę morderstw i bezprawia stąd taka decyzja. Członkowie gangów chcieli w ten sposób wymusić prawo do lepszego traktowania i warunków w więzieniach. Stłaczając gangsterów z różnych gangów obok siebie władze chcą osłabić struktury mafii. Zachowaniu władz Salwadoru stanowczo sprzeciwiają się organizacje humanitarne, które zarzucają im łamanie zasady dystansu społecznego, co może doprowadzić do wybuchu pandemii COVID-19.
ZOBACZ TAKŻE:GENIALNY pomysł Japonki! Nie uwierzysz, jak USPOKAJA swoje dziecko! (PRZETESTUJESZ?)
źródła: o2.pl, foto: facebook.com