Wciąż trwa giełda plotek, podejrzeń, teorii i pomówień na temat stanu zdrowia Kim Dzong Una, który od kilku tygodni nie pojawia się nigdzie publicznie. W zalewie sprzecznych ze sobą doniesień trudno wychwycić coś naprawdę konkretnego i wartościowego. Były uciekinier z Korei Północnej swoją teorią wprowadził nieco zdrowego rozsądku i uspokojenia.
Thae Yong-ho był niegdyś dyplomatą Korei Północnej, ale uciekł z tego kraju i osiadł w Korei Południowej. W ostatnich wyborach został nawet wybrany do południowokoreańskiego parlamentu. Dobrze zna on reżim i wie, kto może posiadać informacje na temat stanu zdrowia przywódcy.
ZOBACZ TEŻ: Profesor Simon z Wrocławia ma bardzo złe przeczucia. Zakażonych koronawirusem nawet pięć razy więcej?!
Zdaniem Thae Yong-ho Kim Dzong Un ewidentnie ma jakieś problemy zdrowotne. Gdyby nie one z pewnością pojawiłby się na obchodach urodzin Kim Ir Sena, swojego dziadka. To jedno z najważniejszych świąt w Korei Północnej i nieobecność na nim wodza nie jest czymś normalnym.
Kim Dzong Un jest nie tylko liderem Korei Północnej, ale też wnukiem Kim Ir Sena. Dla ludzi z Korei Północnej to naprawdę nienormalne. Nie jestem pewien, czy rzeczywiście miał jakąś operację, ale pewne jest jedno – nie jest on teraz w stanie chodzić lub stać
– wytłumaczył polityk w rozmowie z CNN.
Podkreślił też, że w kwestii zdrowia Kim Dzong Una nie możemy mówić o niczym pewnym, a wszystkie informacje są jedynie plotkami.
Jedyni ludzie, którzy mogą potwierdzić jego stan zdrowia, to jego żona, siostra lub bliscy współpracownicy. Nie sądzę, aby którakolwiek z plotek na temat operacji bądź miejsca jego pobytu była oparta na faktach