Julia Wróblewska popularność zyskała już jako kilkulatka. W wieku ośmiu lat zgrała w filmie Tylko mnie kochaj.
Teraz Wróblewska jest już dorosła, jednak jej życie nie za dobrze się układa. Co prawda gra epizodyczne role, zainteresowała się też tańcem, jednak Julia walczy z depresją.
Młodziutka aktorka bierze leki antydepresyjne, co jakiś czas temu obwieściła całemu światu >>>więcej na ten temat TUTAJ
Wtedy też powiedziała:
Prawie całe dzieciństwo spędziłam pod nadzorem mediów. (…)
Straciłam panowanie nad własnymi emocjami.
Mimo tych problemów Julcia jest aktywna w social mediach, jednak z różnym skutkiem. Teraz właśnie zamieściła swoje zdjęcie z małym liskiem:
…oto lisek Juniper, którego przewożę dzisiaj do jego przyszłego taty.
Tym tatą okazał się być youtuber i tiktoker Pasofix, który też wkrótce pochwalił się zdjęciem z nowym pupilem.
Zobacz też: Dramatyczne przeżycia 16-letniej Ani Adamus: „Słyszałam jak pękają mu żebra…”
Jednak ta chwilowa opieka nad liskiem, była dla Wróblewskiej okazją do przywołania wydarzeń z przed trzech lat. To wtedy, w 2017 r., Julia jechała ze znajomymi autem, które uderzyło w lisa. Młodą aktorkę bardzo rozbawiło to zdarzenie, bo śmiała się:
Przejechaliśmy lisa. What the fox says? Bum bum bum.
Później twierdziła, że lis nie został przejechany, a tylko potrącony, albo i nie potrącony…:
Kochani my NIE potrąciliśmy tego lisa. Nie przejechaliśmy go. Nic mu nie jest, sprawdziliśmy to. Jedyne z czego się śmialiśmy, to z głupiego odgłosu który na początku nas przestraszył. Lis uderzył ogonem w zderzak, a potem schował się, przeczekał i uciekł, gdy tylko go minęliśmy…
Teraz w trzy lata po zdarzeniu Wróblewska wraca do sprawy i pozwala sobie na reflekcję:
Wiem, że pokazanie tutaj przeze mnie liska nie obejdzie się bez szumu. Dlatego chciałam wykorzystać ten moment na małą refleksję, której w sumie nigdy oficjalnie nie miałam odwagi udostępnić.
Dalej aktorka znów się tłumaczy w nieco mętnym stylu:
Wiem, że wszyscy pamiętacie pewną sytuację z przeszłości, wyglądała ona trochę inaczej niż myślicie, ale jakkolwiek by nie wyglądała, powinno mi być i jest mi wstyd za to jak się zachowałam.
Później Julia Wróblewska znów nawiązuje do swoich zaburzeń emocjonalnych i do tego, że już wcześniej powinna był zgłosić się na terapię. Pisze też, że kocha zwierzęta:
Kocham zwierzęta, liski również, żadnego celowo bym nie skrzywdziła i chyba po prostu… przepraszam.
Obserwując wpisy i oglądając instastory, jakie zamieszcza młoda aktorka dochodzimy do jednego wniosku. Być może lepiej byłoby dla Julici, gdyby na jakiś czas wyłączyła się z social mediów, a zajęła pracą czy nauką. Chyba tak byłoby lepiej…
Zobacz też: Andrzej Piaseczny zdradził, na KOGO zagłosuje w wyborach prezydenckich. Zobacz!
https://www.instagram.com/p/CBECA_8H3Rr/?igshid=cxxkfmtg7s82
fot. https://www.instagram.com/juleczkaaa_jula/