Julia WRÓBLEWSKA jest poważnie CHORA. Niestety…

Julia Wróblewska to aktorka młodego pokolenia.

Obecnie ma 21 lat, jednak Julia Wróblewska karierę zaczęła z impetem już w wieku 8 lat. To wtedy pojawiła się w filmie „Tylko mnie kochaj” gdzie zagrała małą Michalinę.

Później Julię oglądaliśmy w serii „Listy do M.”, „Och, Karol 2” czy epizodycznie w serialach, reklamach i innych filmach. Młoda aktorka interesuje się także tańcem i chodzi do szkoły prowadzonej przez Agustina Egurrolę.

Miłe złego początki

Po tym jak Julia jako małe dziecko pokazała wielki talent i urok, spodziewać by się można wielkiej kariery. Tymczasem sukces czasem bywa zgubny. Tak na przykład stało się w przypadku słynnego Kevina – Macaulay Culkin’a >>>Zobacz TUTAJ

Jeśli chodzi o Julię to przyznała ona, że nie miała kontroli nad własnymi emocjami:

„Przez wiele lat próbowałam skrajnie kontrolować moje emocje, do takiego stopnia, że czasem nie czułam nic. Prawie całe dzieciństwo spędziłam pod nadzorem mediów.
W pewnym momencie nie dałam rady. Reagowałam nieadekwatnie, absurdalnie na różne sytuacje, a gdy zdawałam sobie sprawę co zrobiłam, opanowywał mnie ogromny wstyd, chowałam się w sobie. Straciłam panowanie nad własnymi emocjami.

Młoda aktorka spotkała się także z krytyką i hejtem, co odbiło się na jej zdrowiu.

Poważna choroba

Teraz – z wielką odwagą – Julia mówi o tym, że cierpi na depresję. I nie chodzi tu o przysłowiowego „doła”, czy o narzekanie na swój los. Bo takim osobom można powiedzieć, żeby się wzięły w garść i nie marudziły.

Depresja jednak to znacznie głębszy stan chorobowy, który w przypadku ok 10-15% pacjentów kończy się śmiercią samobójczą. Jeszcze większy procent bo aż do 60% podejmuje próby odebrania sobie życia. Występują także zaburzenia podstawowych mechanizmów takich jak jedzenie czy picie – co także może doprowadzić do śmierci.

W przypadku Julii Wróblewskiej na jej instagramie widzimy zarówno pozytywne, optymistyczne posty jak i takie, które wydają się wołaniem o pomoc. Teraz młoda aktorka niejako „tłumaczy” się z tego, że bierze leki antydepresyjne.

Bycie sobą

Julia zaprzecza temu, że leki zmieniają osobowość. Jak pisze:

„Jak już pisałam, te leki nie powodują, że nie jestem sobą, a to że jestem sobą! Bo jeśli bycie sobą to leżenie tygodniami w łóżku, jedzenie raz na 2 dni, smutek i nienawiść do samej siebie, to ja dziękuję za taką mnie!”

Wróblewska w bardzo obszernym wpisie wytłumaczyła działanie farmaceutyków jakie zażywa:

„Osoby z depresją lub innymi zaburzeniami mają za mało tych neuroprzekaźników, więc leki te powodują ich mnożenie, przez co wracamy do normalnego poziomu, który ma każdy zdrowy człowiek.
Celem jest przywrócenie równowagi hormonalnej w mózgu, nie ma tu mowy o żadnym otumanieniu, wręcz przeciwnie.”

leki Julii – https://www.instagram.com/juleczkaaa_jula/

Niestety…

Niestety w odzyskaniu równowagi na pewno nie pomaga hejt, na jaki Julia jest narażona. A bezsensowne krytyczne komentarze spotykają ją na co dzień. Na przykład pod tym postem

hejterskie komentarze – https://www.instagram.com/juleczkaaa_jula/

Pojawia się chamski komentarz: patryk.rowinski  :schudnij klucho !!!!

Julia na to odpowiada: żeby przypodobać się Tobie? Nie, dzięki ☺️

Także życzenia świąteczne (tutaj) spotkały się z bezczelnym komentarzem. Pan littej john był łaskaw wyrazić swoje zdanie na temat zgryzu Julii:

„Przepraszam ale muszę to powiedzieć… masz dziewczynko strasznie zje….ną mo…dę. skonsultuj się ortodontą”

Hejt NIE pomaga

Także pod wpisem dotyczącym leków – którego napisanie musiało być trudne dla Wróblewskiej – zamieszczono krytyczne komentarze typu:

„Gadasz mała jak potłuczona życie z lekami i depresja tak nie wygląda , no chyba że pseudo gwiazdki to może i jeszcze się zgodzę.”

Pojawiły się też głosy osób, które same miały problemy z depresją, bądź znają się na temacie:

„Z perspektywy psychologa chciałbym dodać, zeby nie zapominać o terapii lub chociaz podejmowaniu działań, które bedą sprzyjać utrzymywaniu dobrego nastroju (dla każdego mogą to byc inne aktywności: np. czytanie, sport, realizowanie zadań pozwalajacych przezywać satysfakcję). ”

„Na depresję zajebisty facet lub dobra kasa.nic innego nie pomoże, byłam na 2 detoksach od leków tego typu z tego się nie wychodzi do końca życia.”

Julii życzymy dużo zdrowia i odporności na krytykę!

Czytaj także: Mamy DOŚĆ „małych-starych”! Vivienne WIŚNIEWSKA pokazała… (VIDEO)

 

https://www.instagram.com/juleczkaaa_jula/

 

Komentarze