Brazylia to obecnie jeden z najbardziej poszkodowanych i doświadczonych przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 krajów na świecie. Liczba zakażonych osiągnęła już zawrotne 867 tysięcy, co plasuje ten kraj na drugim miejscu na świecie po Stanach Zjednoczonych, z ponad 2 milionowym wynikiem. Z kolei liczba zgonów przekroczyła 43 tysiące.
Brazylia w ostatnich dniach gwałtownie wyprzedziła Wielką Brytanię i zajmuje niechlubne drugie miejsce pod względem ilości zakażonych i zgonów. Przyrost chorych nie spada nawet na chwilę, z kolei słaba i niewydolna służba zdrowia nie jest w stanie poradzić sobie z napływem chorych. Wielu zresztą nawet nie szuka pomocy w szpitalach, ponieważ ludzie mieszkający w favelach, czyli brazylijskich dzielnicach biedoty nie mają żadnego dostępu do służby zdrowia.
ZOBACZ TEŻ: Donald Trump POWAŻNIE CHORY? Te filmy wywołały masę spekulacji!
Jednym z najbardziej dotkniętych epidemią miast Brazylii jest Sao Paolo. Przyrost zgonów w metropolii jest tak duży, że skończyły się tam miejsca w masowo kopanych kwaterach. Z tego powodu władze zdecydowały o ekshumacji ciał leżących w grobach więcej niż 3 lata, aby zrobić miejsce dla świeżych zwłok. Te ekshumowane mają być trzymane w opisanych, ponumerowanych i skatalogowanych workach, umieszczanych następnie w specjalnych kontenerach.
Pracownicy i zarządcy cmentarzy, którzy najlepiej widzą jak śmiercionośna dla Brazylijczyków jest pandemia koronawirusa najgłośniej krytykują decyzje władz o znoszeniu części obostrzeń. Jeśli bowiem pandemia nie ustanie, to wkrótce będą mieli jeszcze więcej pracy.