Wybuch pandemii koronawirua sprawił, że prawie 80 tysięcy przedsiębiorców zdecydowało się na zawieszenie, bądź zamknięcie działalności gospodarczej. To bardzo duża liczba, a pokłosie ich decyzji jest odczuwalne przez gospodarkę całego kraju. Skutki kryzysu szczególnie boleśnie dotknęły i to dla wielu może być zaskoczeniem, taksówkarze i przedsiębiorcy pogrzebowi!
Liczby świadczące o tym, jak poważne skutki dla gospodarki całego państwa polskiego miała pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia dają do myślenia. W przeciągu dwóch miesięcy, od mniej więcej drugiego tygodnia marca, do maja, o zawieszeniu, bądź zamknięciu działalności gospodarczej poinformowało około 80 tysięcy firm! Największa skala tego procederu miała miejsce w marcu, gdzie na ten krok zdecydowało się 41 tysięcy przedsiębiorców, w kwietniu były to odpowiednio 32 tysiące. Od maja sytuacja uległa delikatniej poprawie, ponieważ mieliśmy decyzję rządu o odmrażaniu gospodarki, ale jak się okazuje nadal nie jest tak kolorowo. Skutki kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa najboleśniej i tu zaskoczenie, dały się we znaki taksówkarzom i zakładom pogrzebowym, które najczęściej ogłaszały zawieszenie działalności.
ZOBACZ:Kujawsko-pomorskie: Na leśnej drodze zauważył kangura! Zwierzę jest poszukiwane przez (…)!
Wbrew pozorom nie są to hotelarze, właściciele restauracji czy salonów fryzjerskich i kosmetycznych, o których w kwietniu i maju było bardzo głośno. Wszystko na to wskazuje, że społeczeństwo w dobie pandemii rzadko korzystało z usług taksówkarskich i przerzuciło się na popularne i wygodne w ostatnim czasie aplikacje przewozowe, rowery czy hulajnogi elektryczne. Z danych jasno wynika, że branża taksówkarska poniosła kolosalne straty, ponieważ w przeciwieństwie do ubiegłego roku zawieszonych kursów było aż trzy razy więcej. Kolejnym szokiem może być również kryzys firm świadczących usługi pogrzebowe, którym pandemia również dała się we znaki! Może się to wydawać dziwne, ponieważ w Polsce, codziennie umiera od tysiąca do około 1300 ludzi. Na szczęście, choć nadal nie jest za wesoło trudny etap mamy za sobą. Martwi natomiast to, że poniesionych strat nie da się odrobić, a polska gospodarka, co straciła, już nie odzyska.