Robert Kościelny w miesięczniku „Zakazana Historia” wskazuje dowody na to, że Unia Europejska jest żerowiskiem masonerii i mafii.
Jak pisze Kościelny, w 2008 roku, podczas spotkania Jose-Manuela Barroso, ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej, z przewodniczącym jednej z francuskich organizacji wolnomularskich unijny polityk „zobowiązał się wspierać na unijnym forum wartości reprezentowane przez masonów, jak też propomować ich postawy oraz nagłaśniać opinie” oraz „zdecydowano o dalszej współpracy między wolnomularzami a urzędnikami komisji europejskich”.
Masoni mięli też wpływać na tworzenie zasad unijnej Karty Praw Podstawowych.
Autor artykułu przypomina, że prestiżowy „The Economist” ostrzegał „przed istnieniem w Parlamencie Europejskim silnej masońskiej kliki, (…) która oskarżana jest o pomoc swoim członkom w ukrywaniu dowodów korupcji”. Z kolei Paul van Buitenen, księgowy w strukturach Unii Europejskiej, który przyczynił się do rozwiązania w 1990 roku Komisji Europejskiej z powodu korupcji, w wywiadzie z BBC „mówił o swoich obawach związanych z inflintracją brukselskich instytucji przez mafię i masonierę”. Pytany o dowody stwierdził, że „słyszał o działaniach mafii w Brukseli” oraz że „widział ślady masońskiego zaangażowania w strukturach”.
Natomiast książka Joepa Dohmena mówiła „o roli lóż masońskich w strukturach unijnych”.
„Unia Europejska, nawet jeśli nie jest stosem komoposu, to na pewno przypomina stajnię Augiasza. Czy znajdzie się w Europie Herkules, który nie boi się ani mafii, ani masonerii, ani wrzasku pożytecznych idiotów, zrobi w niej porządek?” – zastanawia się w „Zakazanej Historii” Kościelny.
BR