Oszuści ciągle wymyślają nowe historie, aby okraść przyszłe ofiary. Polacy tracą miliony złotych, dając się nabrać na opowieści złodziei. Policja apeluje!
Oszuści dzwonią, przedstawiając się jako członek rodziny i głosem pełnym przejęcia opowiadają o nieszczęściu, jakie ich spotkało. W dramatyczny sposób proszą o pieniądze, które mają uratować ich bliskich z opresji. Wspominają np. o popełnieniu przez wnuczka wypadku samochodowego.
Jak mówią policjanci trzeba pamiętać, że oszuści nie cofną się przed żadnym sposobem zdobycia pieniędzy i bardzo często będą żerować na uczuciach starszych, wrażliwych osób. Nie wpuszczajmy do domu obcych osób i nie przekazujmy im pieniędzy.
W samym województwie lubuskim co roku ludzie tracą z tego powodu 1,5 mln zł.
– Nie wszystkie przypadki kończą się utratą pieniędzy. Lubuscy policjanci podkreślają rolę pracowników banku, którzy są często jedyną osobą, z którą ofiara przestępstwa nawiązuje rozmowę w trakcie całego procederu. Pracownicy instytucji finansowych mogą okazać się jedynymi, którzy są w stanie zatrzymać przelew oszczędności. Informacja do policji jest bowiem przekazywana nawet kilka godzin lub dni po zdarzeniu, kiedy nie ma możliwości natychmiastowego zatrzymania oszustów – podaje policja.
Co ważne, policjanci nigdy nie proszą o pieniądze oraz nie przyjmują ich na przechowanie i nie wpłacają ich na konta.
Złote zasady
– Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomymi.
– Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz.
– Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”.
– Nie działaj w pośpiechu.
– Wszelkie telefoniczne prośby o pomoc (także z zagranicy), grożą utratą pieniędzy.
– Nie przekazuj pieniędzy obcym osobom.
– Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom policjantów.
Zobacz także: Dramatyczna decyzja matki. Zostawiła TU dziecko
Fot. Pixabay