Jeden z uczestników „Tańca z Gwiazdami” wylądował w szpitalu. Jego stan jest poważny! Co się wydarzyło? Czy uda mu się wrócić na taneczny parkiet?
Kilkanaście godzin po swoim piątkowym występie w „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” Sylwester Wilk znalazł się w szpitalu.
Piątkowy występ Wilka stał pod dużym znakiem zapytania. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy wystąpi. Miejsce po amputowanej nodze było ogromnie przeciążone. Sportowiec nie mógł włożyć protezy. Odczuwał też silny ból.
– Nie myśląc zbyt długo, Sylwester pojechał do protetyka, który dopasował mu protezę. Sportowiec wystąpił, nie dając po sobie znać – co więcej – rewelacyjnie wykonał foxtrora, zdobywając bardzo wysokie noty u jurorów. Niestety następnego dnia jego stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu – podali producenci programu.
Sylwester potwierdza, że znalazł się w szpitalu.
– Trafiłem w sobotę do szpitala. Jestem na antybiotyku. Z nogą nieco lepiej, ale jest nadal opuchnięta. Czekam na informacje od lekarzy, co dalej – poinformował.
Dzisiaj wyszedł na własne życzenie i od razu wziął się za treningi. Czy jego noga to wytrzyma?
– Sylwek zawsze trenuje z całych sił. W jego przypadku on sam nie pozwala sobie na taryfę ulgową. Wymaga od siebie maksymalnie dużo. Bardzo przeżywałam jego stan zdrowia. Jestem szczęśliwa, że czuje się lepiej i dochodzi powoli do zdrowia – mówi taneczna partnerka Sylwestra, Hania Żudziewicz.
Sylwester Wilk ma 24 lata. Jego historia to gotowy scenariusz na film. Miał zaledwie 12 lat, gdy zaczął biegać. Kilka lat później wpadł w kłopoty. Uzależnił się od alkoholu, narkotyków i leków. Na szczęście wrócił do zdrowia. Później wziął udział w show „Ninja Warrior Polska” . Tuż potem uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego stracił nogę.
Zobacz także: Katarzyna Zielińska zdradziła swoje marzenia. Nie uwierzysz, o co chodzi!
Fot. Polsat