Co za historia! Mężczyzna jechał karawanem. W trakcie jazdy bardzo dziwnie się zachowywał. Okazało się, że był…
Wszystko wydarzyło się w Jedlinie-Zdroju w powiecie wałbrzyskim. Mężczyzna poruszał się karawanem pogrzebowym główną arterią miasta. Na przejściu dla pieszych wyprzedził nieoznakowywany pojazd, a później wyścignął kolejny samochód, przejeżdżając po podwójnej ciągłej. Wszystko mogło skończyć się tragicznie!
Policjant, który to widział, od razu zareagował na to, co robił kierowca karawanu. Gdy chciał go wylegitymować, mężczyzna stał się agresywny. Mundurowy poprosił o wsparcie swoich kolegów z pracy. Na szczęście na miejscu pojawił się przypadkowy mieszkaniec Jedliny-Zdroju. Pomógł policjantowi obezwładnić agresywnego kierowcę.
– Mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego pomógł policjantowi obezwładnić nietrzeźwego mężczyznę, który kierował karawanem pogrzebowym i miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo znajdował się pod wpływem amfetaminy. Chwilę przed zatrzymaniem kierowca wykonywał na jezdni niebezpieczne manewry, które mogły zakończyć się poważnym wypadkiem drogowym. Zatrzymanemu grozi teraz kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami – podaje Policja.
26-letni mężczyzna miał ponad 2,8 promila alkoholu.
Karawan pogrzebowy znajduje się na strzeżonym parkingu, a jego kierowca trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych komendy w Wałbrzychu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności i wieloletni zakaz kierowania pojazdami.
Przypomnijmy o innej sytuacji z udziałem policjanta. Funkcjonariusz z zespołu poszukiwań z Sosnowca, w czasie wolnym od służby, udał się do świątyni. Podczas niedzielnego nabożeństwa dostrzegł w kościele mężczyznę poszukiwanego listem gończym. 44-latka ścigano za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jego poszukiwania trwały do kwietnia tego roku. List gończy za mężczyzną wystawił Sąd Okręgowy w Katowicach.
Zobacz także: Gwiazdor „Policjantek i policjantów” pozuje z rozpiętymi spodniami. Gorące zdjęcie!
Fot. Pixabay