Ta tragedia w Krupiej Wólce na Mazowszu rozdziera serce. 7-latka i jej mama jechały rowerami. Nagle dziewczynka zjechała na środek drogi, wprost pod nadjeżdżające auto. Zginęła na oczach zrozpaczonej matki.
Powrót ze szkoły
Do tragedii doszło w środę, 12 maja w miejscowości Krupia Wólka niedaleko Piaseczna. Mama i córka razem wracały ze szkoły. Jechały rowerami lokalną drogą w kierunku swojego domu. Nagle siedmioletnia dziewczynka z niewyjaśnionych przyczyn, zjechała na środek drogi. Błyskawicznie znalazła się pod kołami Opla Vectry. Mimo natychmiastowego wezwania karetki pogotowia i reanimacji , dziewczynki nie udało się uratować.
Matka w szoku
Wszystko działo się na oczach zrozpaczonej mamy. Kobieta nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje. Zrozpaczona siedziała na chodniku i patrzyła jak umiera jej siedmioletnia córka. Do tragedii doszło w pobliżu domu.28-letni kierowca opla, który potrącił dziewczynkę, był trzeźwy. Mężczyzna został zatrzymany na wniosek prokuratora. Na razie nie usłyszał żadnych zarzutów.
Żałoba
Mieszkańcy tej małej miejscowości są w szoku. Nie mogą zrozumieć dlaczego doszło do tej tragedii. Wszyscy bardzo współczują matce, która jest w rozpaczy. Mieszkańcy zapalili znicze w miejscu tragedii.
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Pexels, Facebook