Truskawki to nieodłączny symbol wczesnego lata i… dzieciństwa, bo kto z nas nie pamięta pysznych truskawek ze śmietaną i cukrem!
Bardziej wyrafinowane i znane głównie z filmów połączenie, to truskawki z szampanem. Teraz jednak owoce te są popularne w jeszcze innym wydaniu.
W epoce kuchni „fusion”, „molekularnej”, truskawki na słodko wydały się niektórym szefom nieco mdłe. I zaczęli je podawać na słono.
Za słone pieniądze zjeść można obecnie w jednej z modnych, paryskich restauracji, sałatkę z mango, smaczliwki, czyli awokado, serka fety i rukoli. Porcja dwuosobowa posypana jest tuzinem truskawek i polana winegretem z oliwy nicejskiej i octu balsamicznego.
Szczęśliwie nie trzeba po to jeździć do Paryża. Warto ją samemu przygotować nad Wisłą czy Wartą, kusząc się nawet na pewne zmiany – fetę zamienić mozzarellą, rukolę inną sałatą, do której doda się trochę liści bazylii. Nie zapominając o soli i pieprzu!
Ta, teoretycznie nowa moda nawiązuje do starych tradycji, np. średniowieczny jeszcze zwyczaj jedzenia na przystawkę mięsa z owocami i nieco młodszy, włoski, spryskiwania truskawek octem balsamicznym.
Dodanie truskawek do słonej sałatki spowoduje interesujące przełamanie smaków. Tradycjonaliści mogą pozostać przy wersji ze śmietaną i cukrem, a dbający o linię wybrać truskawki solo.
Tak czy owak, warto je jeść, bo oczyszczają one nasz układ pokarmowy i mają więcej witaminy C niż pomarańcze. Chronią nasze serce, mają też działanie przeciwzapalne i właściwości antyrakowe.
aw, na podst. pap, fot. pixabay