W listopadzie 2021 r. trwał kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Barbara Kurdej-Szatan poruszona jednym z nagrań, zamieściła pełen oburzenia wpis.
W swoim poście Kurdej-Szatan nie przebierała w słowach. O funkcjonariuszach Straży Granicznej napisała, że to „maszyny bez serca” i „mordercy”:
KURWA !!!!!!!!!! Kurwaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kurwa „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kurwa !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!!
Po tym wpisie aktorka straciła wiele kontraktów, dostawała też wiadomości, w której jej grożono. Jeśli zaś chodzi o stronę prawną, to Barbara Kurdej-Szatan usłyszała zarzut zniesławienia Straży Granicznej.
Sąd pierwszej instancji umorzył postępowanie przeciwko aktorce, jednak prokuratura odwołała się od tej decyzji.
Postępowanie odwoławcze kończy sprawę dotyczącą Basi Kurdej-Szatan i co zaskakuje, decyzja jest dla niej korzystna. Jak podaje Super Express:
Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie Sądu Rejonowego w Pruszkowie. Oznacza to, że wyrok jest prawomocny: Barbara Kurdej-Szatan nie będzie dalej sądzona w tej sprawie*
Jest to więc koniec postępowania dotyczącego aktorki. Z pewnością od pamiętnego wpisu wiele się w jej życiu wydarzyło. Teraz jednak może odetchnąć z ulgą.
>>>Magdzie Boczarskiej niemal wypadł biust! Tak ubrała się na premierę! [FOTO]
*cyt. se.pl