Natalia została uduszona. Wiadomo KTO to zrobił!

39-letnia Natalia Panocha-Raczkiewicz z Gortatowa pod Poznaniem zaginęła 14 czerwca 2024 r.

Kilka dni później jej ciało znaleziono na przedmieściach Poznania, w okolicy Jeziora Kowalskiego. Policja ustaliła, kto dokonał zbrodni i jaki miał motyw.

 

https://www.facebook.com/poszukiwani

 

Zaginęła Natalia Panocha

Natalia Panocha pracowała jako doradczyni finansowa i prowadziła własną firmę. Była mężatką i miała 10-letniego syna.

Ostatni kontakt z kobietą miała jej siostra Anna. Jednak wiadomość jaką miała wysłać Natalia 14 czerwca w nocy, budziła wątpliwości pani Anny. Później kontakt się urwał i już 15 czerwca 2024 r. wszczęto poszukiwania 39-latki.

 

Natalia Panocha-Raczkiewicz Poznań

W roku czynności ujawniono, że feralnego dnia Natalia miała się spotkać z nowym partnerem – była bowiem w trakcie rozwodu ze swoim mężem – Adamem. 39-latka wróciła do domu i jej auto stało w garażu, jednak ona sama zniknęła.

I już wtedy uwagę śledczych zwróciły zeznania męża Natalii, który stwierdził, że nie zauważył zniknięcia żony.

 

Patryk Jaki z synem. Wzruszające CO pokazał chłopiec!

 

Natalia Panocha – mąż

Mąż Natalii Panochy to 60-letni informatyk. Jak poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, to mąż kobiety był sprawcą zbrodni:

Adam R. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Został już przesłuchany. Będziemy wnioskować o areszt.

 

Mężczyzna udusił żonę w ich własnym domu:

 

Biegły we wstępnej opinii stwierdził, że zmarła śmiercią nagłą, gwałtowną, na skutek zagardlenia w mechanizmie zadławienia, poprzez bezpośredni nacisk na szyję.

 

Szokujące okoliczności

Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić motywu zbrodni. Śledczym powiedział jedynie, że „coś w nim pękło”. Najpierw doszło do sprzeczki, potem Adam R. udusił swoją żonę i wywiózł do lasu:

 

Wiadomo, że spotkali się z żoną w kuchni i tam doszło do wymiany zdań. Zatrzymany uderzył żonę, a potem ją udusił. Kilkanaście do kilkudziesięciu minut później przetransportował zwłoki samochodem. Nie wybierał miejsca jakoś szczególnie. Twierdzi, że wpadł w panikę i jechał przed siebie.

 

Po tym, jak zostawił ciało żony na przedmieściach Poznania, wrócił do domu. Szokujące jest to, że cały czas w domu przebywał 10-letni syn pary. Jak jednak twierdzi Adam R., chłopiec spał.

Wobec Adama R. zastosowano tymczasowy areszt do dnia 17 września 2024 r.

Tuż przed śmiercią Natalia z Gortatowa zamieściła film. Prorocze nagranie?

 

cyt. tvn24.pl

Komentarze