Jarosław Kaczyński podczas spotkania z elektoratem w Łomży, na którym partia Prawo i Sprawiedliwość podsumowywała swoje dotychczasowe sukcesy mówił żywo i niezwykle intensywnie o swoich przeciwnikach politycznych, o planach rządu na najbliższe miesiące, o wyzwaniach, które stoją przed jego partią.
„Mamy naprawdę wielkie zwycięstwo, bo przecież pokonaliśmy wielką koalicję antypisowską: to Platforma, to ta partia N, to oczywiście PSL, to KOD, to jeszcze różni inni. Wygraliśmy”- brzmiało wyborcze podsumowanie Jarosława Kaczyńskiego. „Rzecz w tym, że oni uważają, że też wygrali ( stwierdził prezes odnosząc się do bardzo dobrego wyniku Mieczysława Bagińskiego). I wobec tego, ponieważ słyszę ostatnio o wspólnej liście ich wszystkich, to powiem tak: życzę wam, panie i panowie, żebyście tak samo wygrali w 2019 roku w wyborach parlamentarnych, a przedtem w europejskich, samorządowych. Życzę wam takich zwycięstw, a nam takich, jak to, które mamy”- apelował.
„Dziś ci, którzy z nami walczą, przybierają – można powiedzieć – barwy ochronne. To są te barwy, które tutaj widać na sali – biało-czerwone. Oni próbują być biało-czerwoni. Dlaczego mówię, że próbują? Przecież to są ci sami, którzy mówili, że Polska to anachronizm. Ludzie od Palikota, to Palikot tak mówił. To ci sami, którzy chodzili do rosyjskiej ambasady ze skargami na Polaków, na PiS. To ci sami, którzy nie chcieli uznać, że masowe zabijanie Polaków w Katyniu i w innych miejscach, to ludobójstwo. To ci sami, którzy uprawiali tzw. pedagogikę wstydu, próbując wmówić Polakom, że są właściwie winni wszystkiemu złemu, co się stało w historii tej części Europy w ciągu ostatniego wieku. […] To ci sami, którzy na każdym kroku wyśmiewali to wszystko, co głosiliśmy w sprawie jedności Polaków w sprawie polskiego patriotyzmu. To ci, którzy złamali wszelkie reguły przyzwoitości polskiej kultury po Smoleńsku, po śmierci prezydenta RP i tylu innych polskich obywateli, którzy zginęli. To ci, którzy – powtarzam – deptali wszystko, co w naszej kulturze jest święte. To oni się dzisiaj organizują, to oni tworzą KOD. Podobno tu są „KOD-owcy”. Jak są – niech się pokażą. Niech zaprzeczą temu”- nawoływał Prezes. Poza tym stwierdził, że zapewne oni nie są patriotami. Udają tylko, że nimi są by osiągnąć swój cel.
„Oni nie działają bezinteresownie, Za tym ruchem, za tą szeroką koalicją, która przeciw nam jest tworzona, stoją siły, które chcą po prostu utrzymać Polskę jak najniżej. Po to, by służyła innym, by Polacy na innych pracowali, by Polska byłą swojego rodzaju kolonią. Nie będziemy kolonią”- powtarzał. Podczas swojego przemówienia dziękował córce generała Andersa za to, że zdecydowała się stoczyć bój o Polskę. „Przybyła, zobaczyła, zwyciężyła: veni, vidi, vici”- skonstatował.
pw
Źródło: www.rmf24.pl