PiS-owski projekt ustawy o Sądzie Najwyższym przeszedł przez sejmową komisję sprawiedliwości, pomimo, że opozycja dwoiła się i troiła, aby go zablokować.
Gorąco w sejmie było cały wczorajszy dzień, jednak około godz. 16 pojawiły się problemy z wyznaczeniem początku obrad posiedzenia. Po wielokrotnych utarczkach rozpoczęto je dopiero po 21.30.
Na początku wszystko szło dobrze, przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) kolejno dopuszczał posłów do głosu, jednak ci domagali się albo przerwy, albo odroczenia posiedzenia do 10 września.
Później Piotrowicz wraz z PiS przegłosował pomysł ograniczenia posłom czasu wystąpień do minuty i dopiero wtedy się zaczęło.
Politycy PO i Nowoczesnej otoczyli sporą grupą stół prezydialny, kiedy Piotrowicz przeszedł do głosowania pierwszej poprawki, nie dał jednak szansy na jej uzasadnienie i wtedy w sali rozgorzały okrzyki:
Hańba! Mordercy Sądu Najwyższego! Wolne sądy!
Emocje znowu poszły w górę około godziny 00.00, kiedy jeden z posłów PiS zaproponował, by wszystkie 1300 poprawek odrzucić w jednym głosowaniu. Posłowie PO i Nowoczesnej znów otoczyli stół prezydialny, mimo to Piotrowicz przeprowadził głosowanie jak gdyby nigdy nic.
Kiedy wszystkie poprawki PO, Nowoczesnej i Kukiz’15 zostały odrzucone, przewodniczącemu komisji wyrwo mikrofon.
Obrady zostały chwilowo przerwane, a kiedy Piotrowicz odzyskał mikrofon wyznaczył siebie jako posła sprawozdawcę i zamknął posiedzenie.
Na czym stanęło?
Po komisji sprawiedliwości ustawa o Sądzie Najwyższym przeszła do trzeciego czytania, które odbędzie się dziś (20.07).
Ustawa najprawdopodobniej opuści parlament w piątek i tegoż dnia i trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
https://www.facebook.com/wiadomosciwppl/videos/1658412707524507/
Źródło Gazeta.pl, WP, youtube
MM