Drogie rodzinne pamiątki zakopane pod jednym z drzew w Lubomierzu (woj. dolnośląskie) i Niemcy, którzy pod osłoną nocy chcieli je zagarnąć.
Masa rodzinnych pamiątek zakopana pod drzewem – Niemcy nie dostali zgody, ale postanowili bezprawnie na własną rękę zdobyć skarb. Zakradli się pod osłoną nocy i zaczęli wykopywać pamiątki. Mieli mapę, ale zapomnieli szpadla, pożyczyli sprzęt od mieszkańca, który zaniepokojony sprawą wezwał policję.
Lubomierz czyli dawny Liebenthal, to właśnie tam jeden z Niemców zakopał w słoikach, pod ziemią skarb, w tym miejscu zasadził drzewo, następnie stworzył mapę dla potomnych i wyjechał. Po latach potomni, czyli mieszkańcy z Hamburga postanowili odzyskać rodzinne pamiątki. W wydobytych słojach znaleziono zegarki, monety oraz biżuterię. Skarby trafiły do urzędowego sejfu.
Wystąpiliśmy do konserwatora zabytków, do Skarbu Państwa, do starosty powiatu lwóweckiego z prośbą o przekazanie znaleziska do naszego muzeum. Trwało to trochę, bo wiadomo obowiązują procedury. W końcu zdecydowano o przekazaniu skarbu do klasztornego muzeum – mówił w rozmowie z dziennikarzami TVN24 Wiesław Ziółkowski, burmistrz Lubomierza.
Skarb będzie można podziwiać od 12 sierpnia w muzeum w Lubomierzu.
źródło: tvn24
fot.: Pixabay
kg