Kontrowersyjne tezy zostały opublikowane przez brytyjskich uczonych.
Dziadkowie – większość z nas wspomina ich bardzo ciepło. Rozpieszczali nas, bawili się z nami, dawali cukierki i bronili przed rodzicami. Okazuje się, że cechy przez nas uważane za najlepsze są… zagrażające życiu dzieci!
Zdaniem uczonych przebywanie z dziadkami generuje wiele negatywnych dla zdrowia skutków. Karmienie dzieci słodyczami i tłustym, niezdrowym jedzeniem to prosta droga do zapewnienia im w przyszłości raka i cukrzycy, oraz innych schorzeń.
Do tego, zdaniem uczonych, dziadkowie narażają bardzo często swoje wnuki na kontakt z dymem tytoniowym, co dodatkowo obciąża młode organizmy. Z racji wieku nie zawsze są w stanie zapewnić dzieciom wystarczającą aktywność fizyczną – a to, połączone z np. nadmiernym karmieniem słodyczami, które są zarówno nagrodą jak i dowodem miłości daje opłakane rezultaty.
Przekonania starszych osób o nieszkodliwości nadwagi mogą także wynikać z ich doświadczeń w młodości – starsze pokolenia, często żyjące za młodu w biedzie nie uważają nadwagi za coś złego, a raczej za symbol statusu materialnego i wysokiej pozycji.
Oczywiście działanie dziadków nie jest intencjonalne – są po prostu wychowani w innych realiach. Nowoczesne kampanie prozdrowotne nie docierają do nich, bo koncentrują się na młodszych grupach wiekowych. Zmiana tej tendencji to jeden z postulatów uczonych prowadzących badania. Ich wnioski to efekt analizy 18 różnych badań przeprowadzonych w 56 krajach.
W pewnej części nie sposób nie zgodzić się z naukowcami – zdecydowanie nasi dziadkowie, to osoby z zupełnie innych realiów. Jednak zamiast krytykować warto edukować i doceniać – ponieważ dziadkowie zazwyczaj mnóstwo serca poświęcają swoim wnukom i być może wystarczy z nimi rozmawiać aby pewne nie najlepsze przyzwyczajenia wyeliminować.
independent.co.uk