Kultowy wóz wraca za sprawą pasjonatów z Wrocławia. Prace są już w zaawansowanym stadium.
Pomysł narodził się już w 2014 roku, ale dopiero od kilku miesięcy trwają prace nad wcieleniem go w życie. Grupka zapaleńców uwielbia kultowe auto PRL-u i sami posiadają kilka Maluchów na stanie – opowiada Michał Koziołek, projektant Rysia 126.
Jak na razie gotowe jest całe podwozie z zawieszeniem. Jednostkę napędową Rysia stanowić będzie silnik o pojemności 1.3 i 140 KM.
„Wszystko to, co jest na spodzie auta, czego nie widać gołym okiem, jest już gotowe. Obecnie czekamy na stalową ramę, która wraca do nas z lakierni. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni pojawi się u nas”
– tłumaczy Koziołek.
Teraz projektanci zbierają fundusze na budowę nadwozia. Potrzebują około 20 tys. złotych. Twórcy chcieliby zaprezentować gotowy wóz w drugiej połowie 2018 roku, ale jak podkreślają, nie zależy im na śrubowaniu terminów – chcą porządnie przyłożyć się do pracy, bez pośpiechu. Sama koncepcja auta jest bardzo ciekawa, a najlepiej widać to na wizualizacjach:
„Długo zastanawialiśmy się, jak nowy maluch ma wyglądać. Dziś już wiemy, że Ryś będzie lekkim SUV-em. Będzie miał napęd na tył z dołączanym przodem. Według wstępnych założeń masa nie powinna przekroczyć jednej tony”
Ryś zapewne do masowej produkcji nie trafi, ale trzymamy kciuki za ukończenie prototypu – kto wie, co będzie dalej? Więcej o tym ambitnym projekcie dowiecie się na jego stronie:
https://www.facebook.com/new126p
onet.pl/facebook.com/new126p