Gdy wszyscy już zapomnieli o sprawie – Elisabeth Revol postanowiła o sobie przypomnieć. I choć twierdziła, że nie ma materiałów z samego wierzchołka Nanga Parbat, teraz zamierza zamknąć usta niedowiarkom.
Elisabeth Revol poinformowała, że cała historia wyprawy na Nanga Parbat, a szczególnie samego ataku szczytowego, zostanie opisane w obszernym artykule. O zdobyciu szczytu Francuzka informowała już Adama Bieleckiego i Denisa Urubkę, którzy uratowali ją na stokach ośmiotysięcznika. Później jedyne co himalaistka pokazała na dowód, to nagranie spod kopuły szczytowej.
Wielu internautów nie wierzyło w jej zapewnienia. Wprawdzie wśród wspinaczy wciąż panuje zasada zaufania i jeśli ktoś twierdzi, że szczyt zdobył, to raczej się tego nie podważa. Widocznie jednak Revol boli podejrzliwość reszty opinii publicznej.
Jak poinformowała wspinaczka, jej historię opisze Lindsay Griffin współpracujący z periodykiem „American Alpine Journal”. Jest to jednak magazyn ukazujący się raz do roku, zazwyczaj w sierpniu. Czy więc na ten tekst będziemy musieli czekać aż tyle?
Kolejne pytanie dotyczy tego, co właściwie Francuzka ma do powiedzenia. Czy jednak są jakieś dowody na zdobycie szczytu? Jeśli nie ma zdjęć i filmów, to nie oznacza, że Revol nie będzie w stanie wnieść nic nowego. Może np. opisać wygląd szczytu, a wtedy zweryfikować to będą mogli pierwsi zimowi zdobywcy z 2016 roku. Dodatkowo mogła znaleźć jakieś przedmioty po tej wyprawie, które zwyczajowo zostawia się po zdobyciu szczytu. W taki sposób wielokrotnie już potwierdzano wejścia różnych himalaistów. Miejmy więc nadzieję, że Revol ma coś ciekawego i istotnego do powiedzenia, a nie jest to tylko próba zwrócenia na siebie uwagi.
wprost.pl