Popek – czarny koń obecnej edycji „Tańca z gwiazdami” może odpaść z programu pomimo świetnych wyników na parkiecie. Po niedzielnym treningu raper zasłabł i trafił do szpitala. Co gorsza, lekarze nie wiedzą co mu jest, a sam Popek wciąż nie czuje się dobrze.
Popek nieźle wystraszył swoich fanów umieszczając nagranie ze szpitala podpisane wiele mówiącym zdaniem: Nie jestem pewny, ale to chyba będzie dzisiaj mój ostatni „taniec z diabłem”.
Wprawdzie kolejnego dnia raper wyszedł ze szpitala, ale wciąż jego forma nie jest najwyższa. Opowiedział też dokładnie, co go spotkało.
Właśnie wyszedłem ze szpitala. Powiem wam w skrócie, co się stało. Wczoraj po treningu, na którym robiłem cały czas „góra, dół, góra, dół”, gdy wyszedłem, zacząłem się zataczać. Zaczęło mnie znosić na lewo i na prawo. Zwymiotowałem… i tak jest do dzisiaj. Chcę iść do kuchni i od razu skręcam w lewo po starcie. Nie mam stabilizacji w nogach, nosi mnie na boki, a nie jestem pijany. Nie ukrywam, że trochę się martwię. Trzymajcie za mnie kciuki, może do jutra mi przejdzie.
Czy Popek dojdzie do siebie do kolejnego odcinka programu? I czy będzie w stanie zatańczyć tak jak robił to do tej pory? Wkrótce się przekonamy, mimo wszystko – trzymamy kciuki za jego powrót do zdrowia!
pudelek/ instagram