Justyna Żyła właśnie zalicza oficjalny debiut na okładce Playboya, który dziś, w piątek, pojawił się w sklepach i kioskach. Choć o sesji trąbi się wszędzie od tygodnia, dopiero dzisiaj mogliśmy się zapoznać z wywiadem, który powstał przy okazji sesji. I okazuje się, że i tutaj jest kilka ciekawostek!
Okazuje się bowiem, że są takie rzeczy, przez które Justyna bardziej ceni Adama Małysza od swojego męża. Uspokajamy – nie chodzi o nic złego, a jedynie o poziom sportowy!
Prekursorem jest Adam, niezależnie od tego, że jest moją rodziną. Od niego wszystko się zaczęło. To znaczy wcześniej były skoki w Wiśle, ale nie na taką skalę
Równie wysoko Justyna stawia w tej klasyfikacji Kamila Stocha, który także pod wieloma względami jest dla niej wzorem:
Kamil, jak Adam, jest już legendą. Podziwiam go za podejście do wiary, do rodziny, do żony, że potrafi oddzielić życie zawodowe, sportowe od prywatnego.
Ale, co może najciekawsze i pod adresem męża powiedziała kilka bardzo ciepłych słów:
Piotrek, którego zawsze będę podziwiać. Znam go pół życia i wiem, ile włożył pracy, żeby dotrzeć do miejsca, w którym znajduje się dziś, ile go to wszystko kosztowało
Musimy przyznać, że Justyna to prawdziwa kobieta-sprzeczność. Z jednej strony ceni Kamila Stocha za wiarę, którą chwali w … rozbieranym magazynie dla panów!
Z drugiej strony podziwia swojego męża, o którym niedawno wypowiadała bardzo ostre sądy. Jak myślicie, które z tych wypowiedzi są prawdziwe? My już się pogubiliśmy!