W takie upały, jakie obecnie mamy w Polsce, nawet klimatyzowany samochód może być miejscem nie do zniesienia. Auta bez tego zbawczego systemu w kilka chwil stają się prawdziwym piekarnikiem. W taką pogodę warto przemyśleć dwa razy, co zostawiamy w aucie! Do katastrofy mogą wystarczyć butelki wody!
Pewien youtuber postanowił sprawdzić, co może się stać, jeśli w rozgrzanym samochodzie pozostawimy na widoku butelkę z wodą. Zapewne każdy z Was doskonale wie, co może się stać ze szklaną butelką nagrzewającą się na leśnej ściółce. Ale czy plastikowa butelka pełna wody może także działać jak soczewka zbierająca promienie słoneczne? Okazuje się, że tak!
Jadłem szybki lunch w swoim aucie. W pewnym momencie kątem oka dostrzegłem smużki dymu. To tliła się tapicerka tuż pod butelką z wodą na którą padały promienie słoneczne!
– opowiada mężczyzna z nagrania o motywacji, która popchnęła go do dalszego eksperymentowania z tym zagadnieniem.
Jeśli uda nam się tak pechowo pozostawić butelkę, że będą na nią padały promienie słoneczne, to w dosłownie kilka chwil możemy spodziewać się nadpalenia tapicerki, lub roztopienia innych elementów auta! Stąd do pożaru jest już tylko jeden malutki kroczek!
Temperatura w aucie pozostawionym na słońcu bardzo szybko przekracza 50 stopni Celsjusza. Nawet przy uchylonych oknach! Dlatego jeśli nie przekonuje Was powyższy eksperyment, to pamiętajcie, że w takich temperaturach, plastikowe butelki zaczną uwalniać toksyczny bisfenol A oraz paraksylen – pochodne rakotwórczego benzenu. Naprawdę mielibyście ochotę wypić to razem z nagrzaną w butelce wodą? Szczerze w to wątpimy!
wp.pl/ foto: screenshot youtube