34-latka z Ohio została zatrzymana przez policję. Kobieta pozwoliła na zrobienie tatuażu swojemu 10-letniemu dziecku.
Prawdopodobnie nikt nie zająłby się tą sprawą, gdyby nie wideo, które trafiło do sieci. Na nagraniu, które pochodzi z 24 września widać kobietę z dzieckiem na kolanach oraz mężczyznę, który tatuuje 10-latka.
https://www.facebook.com/WSYXABC6/videos/1105059942984956/?t=83
Gdy sprawą zajął się jeden z miejscowych dziennikarzy. Kiedy zapytał o nagranie, kobieta sugerowała, że nie jest ono prawdziwe. Później jednak całe zdarzenie zbadała policja i wyszło na jaw, że dziecku naprawdę zrobiono tatuaż. 34-latka zeznała, że syn już od dłuższego czasu prosił ją o to.
Cała sprawa ma jednak drugie dno natury prawnej. Prawo stanu Ohio nie zabrania zrobić osobie małoletniej tatuażu, przebicia uszu czy piercingu ciała. Musi jej jedynie towarzyszyć jeden z rodziców lub inna osoba dorosła, która się nią opiekuje.
Do tego momentu wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Zabieg musi być jednak przeprowadzony w specjalistycznym salonie. A opiekun lub rodzic muszą podpisać szereg dokumentów zezwalających na to. Tymczasem na nagraniu widać, że tatuaż 10-latkowi zrobiono w warunkach domowych. Mało tego, widać również, że tatuażysta nie ma na dłoniach rękawiczek. Ten brak sterylności podczas zabiegu może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Co się okazało podczas śledztwa, 16-latek wykonujący tatuaż miał już wcześniej kłopoty związane z tą właśnie kwestią. Jeden z jego klientów po wizycie u chłopaka dostał infekcji skórnej. Podejrzewano u niego zakażenie MRSA (szczep gronkowca złocistego). Obecność tego zarazku we krwi może doprowadzić do sepsy.
Teraz matka odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Postawiono jej zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia.
ZOBACZ:Przeraźliwe eksperymenty w Holandii. Szokujące wideo
foto pixaby / źródło inquisitr.com