Jon James Mc Murray to kanadyjski raper, który poza muzyką zajmował się także kaskaderstwem. Te dwie umiejętności chciał połączyć w swoim najnowszym teledysku, niestety skończyło się tragicznie.
Jon James miał niecodzienny pomysł na klip do jednego ze swoich numerów. Postanowił wyjść na skrzydło małej Cessny i… stamtąd rapować do kamery. Oczywiście chodzi o samolot znajdujący się w powietrzu. Raper i kaskader przygotowywał się do tego numeru przez kilka miesięcy.
Niestety, jak zwykle w takich sytuacjach coś poszło nie tak – samolot wpadł w spiralę i zanim pilot zdążył go wyprowadzić, raper spadł ze skrzydła. I mimo posiadania spadochronu, nie udało mu się przeżyć. Wiemy, że nawet nie zdążył go otworzyć.
Ciało Jona Jamesa odnaleziono na polu niedaleko miejscowości Vernon. O śmierci poinformowali jego współpracownicy z agencji muzycznej, z którą miał podpisaną umowę. Artysta już nie raz wykorzystywał swoje kaskaderskie umiejętności w teledyskach, jednak tym razem limit szczęścia chyba mu się wyczerpał.