Polak, Artur Ligęska, instruktor fitness został skazany w Emiratach Arabskich na dożywocie. Zarzucono mu posiadanie metamfetaminy. Sąd nie przedstawił żadnych dowodów.
Po życiowym dramacie Artur Ligęska poleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich aby się zregenerować i rozpocząć życie na nowo. Jak sam mówi stracił firmę, załamało się jego zdrowie i rozpadł związek. Chciał się pozbierać i zacząć wszystko jeszcze raz.
Kiedy doszedł do siebie, postanowił wrócić do Europy. Zatrzymano go na lotnisku i próbowano odwieść od decyzji o wyjeździe. Posłuchał rady. Tego samego dnia gdy wracał do domu został zatrzymany przez policję Postawiono mu zarzut kontaktu z narkotykami.
Zmuszono go do podpisania dokumentów w języku arabskim, którego nie zna. Nie wiedział co podpisuje.
Polak przebywa w więzieniu już 9 miesięcy. Został osadzony w izolatce bez podstawowych wygód; nie ma łóżka ani dostępu do prysznica.
Ligęska twierdzi, że jest niewinny. Nie przedstawiono żadnych dowodów ani świadków. Sąd w ciągu kilku sekund skazał go na dożywocie używając jedynie tych słów: „Artur dożywocie”.
Źródło: Onet.pl
Fot. Pixabay
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/11-latka-potraktowana-paralizatorem-przez-policjanta-bo-uciekala/