Jej mąż tego dnia źle się czuł. To zawsze on karmił świnie. Tym razem więc w chlewie musiała pojawić się 56-latka. W środku doszło do makabrycznego wypadku.
Para mieszkała w Udmurcji, autonomicznej republice w centralnej Rosji. Wszystko wskazuje na to, że kobieta, która karmiła świnie zemdlała w trakcie tej czynności. Wygłodniałe i co gorsza wszystkożerne zwierzęta, wraz z paszą i odpadkami zaczęły pożerać miękkie części ciała swojej właścicielki!
Jej mąż w tym czasie spał. Źle się czuł i poprosił żonę by nakarmiła zwierzęta za niego. Gdy po kilku godzinach zajrzał do chlewa, odkrył przerażającą prawdę. Jak opowiedział śledczym, całe pomieszczenie spływało krwią, a ciało zmarłej przedstawiało straszliwy widok.
Sprawę bada miejscowa policja. Jak na razie nieznana jest przyczyna utraty przytomności przez kobietę. Nie wiemy, czy wcześniej borykała się z problemami zdrowotnymi.
o2.pl/ foto: pixabay