Wczoraj część z nas obchodziła Walentynki – święto zakochanych. Zapewne nie dla wszystkich było ono udane i szczęśliwe, być może niektórzy z Was aktualnie zmagają się ze złamanym sercem. Jeśli tak, to Hemsley Conservation Centre’s, wpadło na prosty, genialny i tani sposób, jak ukoić ból rozstania przy pomocy karaluchów!
Wczoraj w Wielkiej Brytanii odbyła się akcja dzięki której za 2,30 funta można było nazwać imieniem byłej miłości… jednego z tysięcy karaluchów! Każdy chętny mógł ochrzcić jedno z tych niezbyt przyjemnych zwierząt dowolnym imieniem. Po uiszczeniu stosownej opłaty otrzymywał certyfikat potwierdzający, że Karaluch X to od tej pory Anna, Katarzyna, Tomek, Iwona, Mateusz, itd…
ZOBACZ: Chcesz poczuć się młodo? Ta firma ma na to sposób rodem z horroru!
To ten humorystyczny element akcji. Ale Centrum Hemesley chciało tak naprawdę zwrócić uwagę na rolę karaluchów w ekosystemie. Te owady są niezmiernie ważne dla biologicznej równowagi, a z racji na dużą zawartość białka stanową świetny posiłek dla wielu zwierząt na wolności jak i w ogrodach zoologicznych.
I do tego właśnie hodowane są karaluchy w HCC – wkrótce skończą w brzuchach różnych innych stworzeń. Ktokolwiek więc zapłacił za ochrzczenie jednego z nich, może mieć pewność, że jego koniec będzie marny!