27-letni Paweł D. napadł na sex-shop w Nysie 5 października 2018 roku. Sterroryzował sprzedawcę, a następnie ukradł 1000 złotych i… sztuczną waginę. Szybko wpadł w ręce policji, a teraz za głupotę będzie musiał odpokutować.
Paweł D. wszedł do sex-shopu pod pozorem zakupów. Poprosił 76-letniego sprzedawcę o poradę, a gdy ten podszedł do gabloty z towarami przyłożył mu do szyi nóż. Zabrał z kasy 1000 złotych, chwycił pod pachę sztuczną waginę i wybiegł ze sklepu.
ZOBACZ: Podstępem zwabił ją do chlewa i przez dwa dni gwałcił. Turystka przeżyła koszmar
Przed sądem tłumaczył się, że dokonał napadu „z głupoty”. Sąd nie potraktował tego jako okoliczności łagodzącej i wlepił mu 5 lat odsiadki za rozbój. Zobowiązał też oskarżonego do zwrotu 1100 złotych – w ramach zadośćuczynienia za kradzież tysiąca złotych w gotówce i sztucznej waginy, która widocznie nie nadawała się do dalszego użytku i wystawienia jej z powrotem w gablocie…
rmf24.pl/ foto: policja/zdjęcie ilustracyjne