Przerażeni kierowcy myśleli, że pilot awionetki zaraz wyląduje im na głowach. Niektórzy zjeżdżali na pobocze i robili miejsce do lądowania dla maszyny. Takie manewry mogły zakończyć się tragicznym karambolem. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że pilot awionetki najpewniej tylko się wydurniał.
Niecodzienną sytuację uchwyciły samochodowe rejestratory kierowców, którzy podróżowali 17 lutego drogą S3 z Gorzowa Wielkopolskiego do Skwierzyny. Pilot małej awionetki kilkukrotnie schodził nad samą drogę i leciał wzdłuż niej na wysokości kilku metrów. Raz omal nie uderzyła w wiadukt!
Pilot powtarzał swój manewr kilka razy. Policja nie ma wątpliwości, że takie działanie to zwykłe nieodpowiedzialne piractwo lotnicze.
Zachowanie pilota to skrajna nieodpowiedzialność i powietrzne piractwo. Gdyby samolot spadł na drogę doszłoby do tragedii
– powiedział „Faktowi” nadkomisarz Adam Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki. Służby czekają na zgłoszenia świadków i szukają nieodpowiedzialnego pilota.
fakt.pl/ youtube/screenshot/ kwiatano pl/poscigi.pl