W Polsce mawia się często, że więźniowie jadają lepiej niż np. pacjenci szpitali. Coś w tym jest, ale nawet niektóre szpitalne posiłki nie przebiją tego, co dostali rosyjscy uczniowie na jednej ze szkolnych stołówek. Fotografia robi furorę w Internecie, a wszyscy zachodzą w głowie co tak naprawdę pływało w talerzu.
Zdjęcie wykonał uczeń szkoły w Jurgamyszu. Pokazał dziwny kawałek mięsa z odrażającymi mackami, który pływał w jego talerzu. Skwitował wpis krótko: tak karmią nas na szkolnej stołówce.
Fotografia pojawiła się na portalu społecznościowym VKontakte – rosyjskiej wersji Facebooka. Tysiące Rosjan niejako wymusiło reakcję ze strony władz i odpowiednich instytucji. Zapowiedziano, że w szkole zostanie przeprowadzona kontrola.
ZOBACZ TEŻ: [VIDEO] Policja nagrała UFO? To nagranie uruchomiło mnóstwo teorii spiskowych!
18 lutego obiad przygotowano zgodnie z menu. Dzieci jadły zupę z makaronem i mięsem wyprodukowanym przez lokalny zakład. Wszystkie produkty są sprawdzane przed podaniem. Nie naruszono zasad przygotowywania posiłków, nie było także skarg ze strony uczniów czy ich rodziców. Staraliśmy się skontaktować z dostawcą wołowiny, ale niestety nie mogliśmy otrzymać natychmiastowego komentarza. Wysłaliśmy więc oficjalne pytanie, a odpowiedź opublikujemy w późniejszym czasie.
– tłumaczy przedstawicielka szkoły.
Inspekcje sanitarne skontrolują nie tylko szkołę, ale również przetwórnię mięsną, z której pochodzi feralny kawałek… czegoś. Czegoś, bo de facto nikt nie jest pewny, co widać na zdjęciach. Niektórzy uważają, że może być to fragment krowiego policzka z gruczołami ślinowymi. Są też komentarze rodziców, którzy… bronią zupy z dziwną wkładką pisząc o „naturalnym mięsie”. A Wy jak uważacie – co to właściwie jest i czy chcielibyście dostać coś takiego na talerz?
wprost.pl/ foto: vkontakte