Bardzo niepokojące wieści dochodzą do nas z Karakorum. Ledwo rok minął od tragicznej śmierci Tomasza Mackiewicza na stokach Nanga Parbat, gdy tymczasem od trzech dni nikt nie ma kontaktu z Włochem Danielem Nardim. Wkrótce prawdopodobnie ruszy akcja ratunkowa.
Daniele Nardi kolejny raz usiłował zdobyć Nanga Parbat zimą. Pragnął tego niemniej od Mackiewicza, bo próbował już piąty raz. Tym razem towarzyszył mu Tom Ballar, ale w 2013 roku Włoch próbował swoich sił wspólnie z Elisabeth Revol.
ZOBACZ: Krwią dziecka i żony wymazał całe mieszkanie. Wstrząsające szczegóły masakry w Bolesławcu
Duet Nardi-Ballard wyszli z obozu bazowego 22 lutego. Ostatni raz kontakt z nimi nawiązano 24 lutego. Niesprzyjające warunki sprawiły, że ich dwa pakistańscy pomocnicy, Karim Hayat i Rahmat Ullah Baig zawrócili, zaś oni sami ruszyli w górę. Dotarli do wysokości 6300 metrów, jednak zachmurzenie uniemożliwiało obserwację ich poczynań z bazy.
Sytuację utrudnia zaostrzenie pakistańsko-indyjskiego konfliktu o Kaszmir. Istnieje obawa, że śmigłowce wojskowe nie będą mogły być użyte do akcji górskiej. Mimo wszystko należy być dobrej myśli – to dwa doświadczeni wspinacze. Być może biwakują oczekując na poprawę warunków, a brak kontaktu wynika tylko i wyłącznie z technicznych usterek. O losie wspinaczy i ewentualnych dalszych krokach przekonamy się w najbliższych dniach i godzinach.
wspinane.pl/ foto: wikipedia