Damian Czykier to płotkarz, który jako czwarty dołączył do naszej zdekompletowanej przez urazy i kontuzje męskiej sztafety 4×400. Wszyscy wieszczyli, że w takim składzie najwyżej możemy liczyć na 6 miejsce, tymczasem panom niewiele brakło do podium. Uplasowali się na 4 miejscu, a o najniższy stopień pudła do końca walczył właśnie ten lekkoatleta.
Czykier wolą walki zrobił wrażenie nie tylko na torze. Dał się też poznać jako niezły jajcarz zaraz po biegu, gdy rozmawiał z dziennikarzami. Lekkoatleta, że na ostatnich 20 metrach wyścigu dosłownie „odcięło go” – co widać na załączonym obrazku. Tuż za metą padł bez sił na bieżni.
#Glasgow2019 03.03.2019 – 4×400 Relay Men.
Damian Czykier 🇵🇱zostawia więcej serca na bieżni, niż cała nasza reprezentacja w piłce nożnej na murawie w roku 2018. pic.twitter.com/NySQwY088Y— Przemek Babiarz 🇵🇱 (@p1073) 4 marca 2019
ZOBACZ: Wysadził blok w Bielsku-Białej, groził kolejnymi zamachami. Podejrzany w rękach policji!
Na pytanie dziennikarza w jaki sposób płotkarz tak zręcznie bronił się przed atakami innych biegaczy odpowiedział tak, że wszyscy pospadali z krzeseł ze śmiechu:
„Kumaty człowiek jestem, działałem instynktownie. Na Politechnice Warszawskiej studiuje – to o czymś świadczy. Co prawda inżyniera już siódmy rok robię, ale już prawie kończę.”
Wraz z Damianem o medal walczyli Dariusz Kowaluk, Rafał Omelko i Tymoteusz Zimny.Cóż, Damianowi życzymy ukończenia inżyniera i dalszych sukcesów sportowych. Oby jeszcze nie raz dostarczył nam tylu pozytywnych emocji i śmiechu! Gratulacje również dla pozostałych reprezentantów!
tvp sport/ foto: twitter.com/ screenshot