Okropne zdarzenie miało miejsce w Szpitalu Marii Curie-Skłodowskiej w Zgierzu pod Łodzią. Na oddziale wewnętrzno-geriatrycznym jednego dnia zmarło dwóch mężczyzn położonych w tej samej sali. Trzeciego pacjenta pozostawiono razem z nimi i musiał spędzić ze zwłokami niemal cały dzień!
Śmierć pierwszego pacjenta personel odkrył rano, gdy budzono ich na śniadanie. Ciało nie zostało zabrane, tylko oddzielone parawanem i pozostawione. Drugi z pacjentów zmarł w ciągu kilku kolejnych godzin. Bliscy, którzy przyszli w odwiedziny około południa odkryli, że mężczyzna nie żyje.
Ostatni żywy pacjent był zmuszony zjeść obok nieboszczyków śniadanie i obiad. Jego rodzina nie kryje oburzenia. Lekarz, któremu żona pacjenta zgłosiła ten fakt stwierdził jedynie, że „sala dla zmarłych została zmieniona na salę dla żywych”.
Władze szpitala zapewniają, że wszystko działo się zgodnie z przepisami i zmarłych oddzielono parawanami. Jednak rodzina podkreśla, że kilkugodzinne przebywanie ze zwłokami było bardzo traumatyczne dla nich jak i ich bliskiego.
wp.pl/ foto: screenshot/ zdjęcie ilustracyjne