Bezdomny z Liverpoolu utrzymuje, że został poczęstowany jedzeniem z dodatkiem niebezpiecznej trucizny.
Ostatnią rzeczą przed wylądowaniem w szpitalu jaką pamiętał 30-letni bezdomny było to, że ktoś poczęstował go frytkami. Przeprowadzone badania wykryły arszenik w jego organizmie. Mężczyzna uważa, że ktoś musiał posypać nim frytki, którymi później został poczęstowany.
Coraz częściej słyszymy o okrutnych działaniach, którymi ofiarami padają bezdomni ludzie. Należy pamiętać, że trzeba szanować i chronić ludzkie życie niezależnie od tego czy trochę lepiej czy gorzej mu się wiedzie.
Sytuacja nie została zgłoszona na policję, jednak ta zapewnia, że „zamierza współpracować z lokalnymi władzami i z Centrum Whitechapel by wspierać bezdomnych czy ludzi, którzy mają duże prawdopodobieństwo stracić dach nad głową.”.
Źródło: TheSun
Źródło zdjęcia: wsieci24