Publicysta Witold Gadowski, na swoim kanale na YouTube, ujawnia międzynarodową aferę dotyczącą handlu uprawnieniami do emisji CO2, w której udział wziął także Polak powiązany z Platformą Obywatelską.
— 25 maja dwóch prokuratorów francuskich postawiło zarzuty trzem oskarżonym w tym procesie i zażądało kary 10 lat więzienia, zwrotu 263 mln euro i miliona euro grzywny w największym – jak sądzą francuscy śledczy – procesie, jaki odbywa się w tej chwili we Francji, w procesie oszustw VAT-owych przy handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla – powiedział Witold Gadowski. — To dosyć skomplikowana rzecz, ale bardzo łatwe zarabianie pieniędzy. Afera dotyczy już Włoch, Wielkiej Brytanii, Cypru, Francji i Niemiec – dodał.
Chodzi o kwotę 5 mld euro.
— Według szacunków Europolu, w tzw. karuzelach VAT-owych przy obrocie uprawnieniami przy emisji CO2, czyli mówiąc krótko – przy obrocie powietrzem i urojeniami eurokratów – doszło do przestępstw na skalę 5 mld euro – stwierdził.
Dziennikarz, wskazał że na ławie oskarżonych zasiedli przedstawiciele wielu krajów.
— Firma Consus była koniem trojańskim wprowadzonym do europejskiego systemu finansowego. To wszystko brzmi poważnie. Zarzuty bardzo konkretne dotyczą lat 2008–2009. Dotyczą przesyłania ogromnych sum pieniędzy na Cypr. W śledztwie pojawiają się ogromne firmy finansowe. Przez konta tych instytucji szły ogromne pieniądze do małych, nikomu nieznanych firm słupów, którym sprzedawano uprawnienia do emisji CO2 poniżej ceny, a potem poprzez przesyłanie tych pieniędzy nie płacono VAT-u w tym łańcuszku – wyjaśnił Gadowski. — Czy jeśli jednym z głównych oskarżonych jest Polak, przyjaciel Radosława Sikorskiego, towarzysz podróży Lecha Wałęsy, towarzysz oficjalnych podróży premiera Donalda Tuska, współdzierżawiący z najbogatszym Polakiem samolot odrzutowy, to czy media polskie powinny o tym wspominać? – podsumował publicysta.
Katarzyna B.