Szokującego znaleziska dokonał pewien 62-letni Rosjanin. Mężczyzna wybrał się nad jezioro w Chabarowsku, by jak co tydzień łowić ryby. Kiedy szukał odpowiedniego stanowiska tuż przy tafli wody natknął się na ludzką zamarzniętą dłoń, która wystawała z ziemi. Obok niej nad brzegiem leżał pakunek, w którym ludzkich kończyn było zdecydowanie więcej. O makabrycznym odkryciu powiadomił policję.
Przeprowadzone badania i śledztwo wykazały, że dłonie pochodzą z Uniwersytetu Medycznego położonego w pobliżu jeziora. Władze uczelni nie chciały zapłacić za utylizację niepotrzebnych kończyn, więc postanowiły się ich pozbyć na własną „rękę”. W torbie nad brzegiem, którą znalazł mężczyzna łowiący ryby znajdowało się łącznie 26 par odciętych dłoni i dwie dłonie „bez pary”. Prócz nich policjanci natrafili na zakrwawione bandaże i pokrowce na buty.
Śledczy w toku sprawy wykluczyli motyw kryminalny, a Uniwersytet w Chabarowsku może mieć teraz poważne problemy. Dłonie miały na sobie ślady cięć wykonanych narzędziami chirurgicznymi i znajdowały się na nich resztki preparatu spowalniającego rozkład. Funkcjonariusze pobrali próbki w celu przeprowadzenia badań DNA. Chcą sprawdzić do kogo należały sprofanowane dłonie i czy nie doszło do popełnienia przestępstwa.
źródła: o2.pl, foto youtube.com