Każde miasto ma jakieś swoje legendy i niewyjaśnione zjawiska. Szczególnie makabrycznie brzmią pogłoski, które od niemal dwóch lat krążyły o pewnej willi w stolicy afrykańskiego kraju Burundi, Bużumburze.
W grudniu 2016 roku pojawiło się nagranie przedstawiające kanał odpływowy, którym rzekomo zamiast wody płynęła krew. Czerwone zabarwienie faktycznie trochę tak wygląda, ale naszym niewprawnym okiem to nie woda była brudna, a dno kanału. Byliśmy bardzo sceptyczni i pomyśleliśmy o osadach żelaza, które właśnie na taki kolor barwi przecież glebę, jeśli płyną razem z wodą.
W Burundi jednak pojawiło się wiele teorii spiskowych. Jedna z nich głosiła, że w opuszczonej wilii w dzielnicy Kinindo założono małe tajne więzienie służb specjalnych. Przez długi czas nie było na to absolutnie żadnych dowodów. Aż do teraz.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
1 2