Adrian Pearce zasłynął w kanadyjskich mediach w momencie gdy postanowił zmienić decyzję, która miała być na całe życie. 47 lat temu dostał przed świętami prezent od swojej dziewczyny Vicky Allen. Przy tej samej okazji dziewczyna zerwała z nim. Złamane serce Adriana nie pozwoliło mu otworzyć prezentu aż do teraz.
Pearce zmienił zdanie i postanowił odnaleźć dziewczynę z dawnych lat i wspólnie odpakować prezent. Do tego celu zaangażował portale społecznościowe i media, które szybko podchwyciły temat nietypowych poszukiwań.
Wreszcie, pod jednym z postów Adrian zauważył „lajk” od… Vicky Allen. Od razu wiedział, że to jego była miłość. Spotkanie utrudniła nieco odległość – mężczyzna mieszkał w Edmonton, a Vicky w Toronto.
Znajomi z dawnych lat postanowili jednak wykorzystać tą historię by zrobić też coś dobrego i wielkie otwarcie prezentu miało nastąpić na gali charytatywnej, na której zbierano fundusze na obiady dla dzieci z biednych rodzin.
Sama Vicky nie pamiętała, co wtedy kupiła swojemu chłopakowi. Jak się okazało zerwała z nim wówczas, bo w czasie zakupów poznała innego chłopaka, który ją pocałował. Targana wyrzutami sumienia postanowiła zakończyć relację z Adrianem.
Prezent odpakowali wspólnie z żoną Adriana. Okazało się, że jest nim… książeczka z aforyzmami i powiedzonkami o miłości! „Poziom ironii jest ekstremalny” – skwitowała płacząca ze śmiechu Vicky.
fakt.pl/ foto: facebook