Wydawało się, że 27-letnia Katharine Gallaghe przechodzi przez zwykłe przeziębienie. Źle się czuła, miała nudności i dreszcze. Lekarz, który przyjął ją w przychodni nie dostrzegł niczego, co mogłoby wzbudzić jego podejrzenia. Dwa dni później kobieta już nie żyła.
27-letnia Katharine Gallaghe miała objawy powszechnej choroby. Była przekonana, że dopadła ją grypa, jednak kiedy pojawiły się dreszcze i nudności od razu poszła do specjalisty. Lekarz zbagatelizował objawy i przepisał dziewczynie antybiotyk.
Kolejnego dnia Kate skarżyła się swojemu chłopakowi na zawroty głowy, duszności i złe samopoczucie. Postanowiła wziąć relaksującą kąpiel, aby rozgrzać ciało i rozluźnić spięte mięśnie.
Gdy jej ukochany wszedł do łazienki, znalazł ją leżącą na podłodze. Natychmiast wezwał pogotowie. Mimo udzielonej pomocy, kobiety nie udało się uratować.
Kate zmarła wskutek powikłań, które dopadły ją po zapaleniu płuc. Była jedną z 42 ofiar wirusa (szczep H3N2).
Nigdy nie bagatelizujmy chorób i zawsze prośby lekarza o dodatkowe badania. Niech historia Kate stanie się dla nas wszystkich przestrogą!
Źródło: Facebook
Zobacz też: TE KOBIETY BĘDĄ IDEALNYMI ŻONAMI! Ich znak zodiaku to potwierdza