Do niepokojącego wydarzenia, na szczęście z happy endem, doszło kilka dni temu w Koszalinie około 15:40. 11-latka jadącą na rowerze zatrzymał bezdomny, który usiłował zaciągnąć ją w krzaki. Trzeźwa reakcja dziecka zwróciła uwagę przejeżdżającego kierowcy, który ruszył jej z pomocą.
Dziewczynka zeznała, że mężczyzna zaszedł jej drogę i nie pozwolił dalej jechać. Następnie chwycił za szyję i usiłował zaciągnąć w zarośla za pętlą autobusową na ulicy Zwycięstwa.
ZOBACZ TEŻ: Makabryczne odkrycie w akademiku. Przez dwa miesiące student…
Dziewczynka szamotała się, płakała i krzyczała. Scenę tę zobaczył znajomy dziewczynki, jadący samochodem. Osoba ta zatrzymała auto i pobiegła na ratunek. Bezdomny zbiegł, gdy tylko zobaczył, że ktoś się nim interesuje.
Sprawa została zgłoszona na policję i po dobie intensywnych poszukiwań podejrzany został zatrzymany. Po prześledzeniu monitoringu policjanci doszli do wniosku, że winnym jest bezdomny, który przebywał w miejscowym schronisku. Znajomy dziewczynki rozpoznał w nim człowieka, którego widział dzień wcześniej szamocącego się z nią.
Bezdomny został już przesłuchany i usłyszał zarzuty. Nie wiadomo, jakie miał zamiary względem dziecka, ale można spodziewać się najgorszego. Dobrze, że dziewczynka walczyła, a przejeżdżający świadek sceny zareagował! Dzięki temu nie doszło do tragedii.