Przejścia z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych nie należą do najmilszych. Wielu z nas mogło poczuć się nieraz jak oszust lub złodziej, gdy ZUS sprawdzał czy naprawdę chorujemy lub szukał haczyka, by nie wypłacić należnego świadczenia. Teraz na cel zostały wzięte matki z dziećmi na własnych działalnościach gospodarczych.
Kobiety poprzez sieci społecznościowe alarmują, że ZUS coraz częściej cofa zasiłki macierzyńskie kobietom, które prowadzą własną działalność gospodarczą. Z tego powodu wiele pań zostaje po prostu bez środków do życia.
ZOBACZ TEŻ: Ciążowe naciągaczki – na nasz koszt przez 9 miesięcy!
W związku z tym kobiety powołały na portalu Facebook grupę i stronę o nazwie „Ruch Społeczny Kobiety na Działalności Gospodarczej kontra ZUS”, które gromadzić mają w założeniu panie, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych cofnął zasiłek – często bez żadnych konkretnych powodów.
Panie wymieniają się doświadczeniami, szukają porad, a czasem po prostu wsparcia w bardzo trudnych chwilach:
Moja córka ma 3mce skończone a ja od połowy kwietnia byłam na zwolnieniu z powodow zagrożenia dla mnie i dziecka. Zus wysyłał pisma, przesłuchiwal świadków i zarzadal ode mnie książki przychodów i rozchodów z prowadzonej działalności zanim przeszłam na umowę o pracę. Dodam że wypłata środków miała być z tytułu umowy o pracę i będzie dopiero 30.pazdziernika. Gdyby nie oszczędności to jak żyć??? [pisownia oryginalna – przyp. red.]
Młode matki nazywają działania ZUS wprost – to nadużycia. Bo wyszukując nieuczciwe panie, których jest znikomy procent, cierpią setki, jeśli nie tysiące innych, którym niesłusznie świadczenia są cofane. Kobiety często nie potrafią wywalczyć swojego przed sądem, albo ze strachu po prostu odpuszczają walkę.
Kobiety zrzeszone na powyższych stronach napisały nawet list do prezydenta RP Andrzeja Dudy, w którym wyjaśniają swój punkt widzenia i proszą o interwencję. Jeśli to nie pomoże, pozostanie im walka przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Niektórzy zwracają uwagę, że zupełnie inaczej traktowane są kobiety będące pracownikami, które zajdą w ciążę. W ich wypadku ZUS nie jest tak srogi i kobiety często przez całą ciążę przebywają na zwolnieniu. Czy zawsze jest to konieczne?