W Nowej Zelandii trwa proces w sprawie śmierci Grace Millane, której ciało znaleziono upchnięte w walizce w grudniu ubiegłego roku. 27-letni mężczyzna został oskarżony o to, że udusił kobietę w trakcie seksu. Jego zeznania są przerażające. Niektórzy mówią, że to perwersyjny zwyrodnialec.
Sprawa tragicznej śmierci 22-letniej Grace Millane wstrząsnęła niemal całym światem. W wielu krajach była ta śmierć opłakiwana. Mężczyzna, który udusił swoją partnerkę przybrał nietypową linię obrony.
Makabryczne chwile zgrozy miały miejsce rok temu. W połowie listopada 2018 r. Grace przyleciała do Nowej Zelandii. Miał to być kolejny przystanek w jej podróży dookoła świata. Zatrzymała się w Auckland. I właśnie tam widziano ją po raz ostatni żywą. 1 grudnia kamery monitoringu zarejestrowały, jak weszła do hotelu z jakimś mężczyzną. Okazało się później, że poznali się na Tinderze!
Służby bardzo pracowicie poszukiwały dziewczynę. Po tygodniu było wiadomo, że została ona zamordowana. I zatrzymali wówczas podejrzanego mężczyznę. Dzień po jego zatrzymaniu policja znalazła zwłoki kobiety w walizce!
ZOBACZ TEŻ: Chciał ją zgwałcić, a ona odgryzła mu… To MUSIAŁO BOLEĆ!
Proces pokazał chore zboczenia mężczyzny. Sąd nakazał wezwać na świadków kobiety, które poznały zwyrodnialca na Tinderze. Jedna z nich, która odrzuciła jego zaloty wspomniała, że pisał on do niej o podduszeniu, ostrym seksie, który miał bardzo lubić. Kolejna dziewczyna z którą miał kontakt przez Tindera tak wspomina seks z nim: „Przyparł mnie do łóżka, tak, że nie mogłam się ruszać ani oddychać. Zaczęłam go kopać i odpychać, ale on nie reagował. Dopiero wyszedł ze mnie, gdy udałam nieprzytomną. I powiedział wtedy, że przecież nie zrobił tego specjalnie”. Kolejna dziewczyna, która uprawiała z nim seks również potwierdziła, że 27-latka fascynowało podduszanie.
Wszystkich zeznań słuchali rodzice Grace, milionerzy. Czy doczekają się sprawiedliwości? Czy zapadnie słuszny wyrok? Tego wszystkiego dowiemy się w połowie grudnia. Proces w Nowej Zelandii wciąż trwa.
Źródła: Fakt, The Guardian, Daily Mail, The New Zealand Herald