Policjanci z Elbląga zapewne niejedną dziwną interwencję mają za sobą, a poszukiwania wilkołaka z pewnością należały do tej właśnie kategorii. Grasujący po mieście stwór okazał się wcale nie taki groźny…
Wilkołaka nagrał monitoring sklepu spożywczego, do którego rzekomy potwór się włamał. Jak na bestię z koszmarów miał bardzo ludzkie zainteresowania, bowiem ukradł m.in. narzędzia i inne przedmioty ze sklepu.
ZOBACZ TEŻ: Policjanci uratowali ich z płonącego domu. Prosty i genialny pomysł na wagę ludzkiego życia!
Krótkie poszukiwania dowiodły, że „wilkołakiem” jest 52-letni mieszkaniec Elbląga, który włamań dokonywał wraz z 36-letnim wspólnikiem. Maskę wilkołaka, za którą skrywał swą prawdziwą twarz znalazł w… zabawkach swojego wnuka!
Mężczyzna w przebraniu wilkołaka włamuje się do sklepu… to niecodzienny widok, ale policjanci wiedzą o tym, że przestępcy posuwają się do różnych sposobów, by ukryć swoją tożsamość
– powiedział Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu
Jakby tego było mało wilkołak poza groźną maską i złodziejską profesją parał się też… narko-biznesem! W jego domu znaleziono zawiniątka z podejrzanymi substancjami, które zidentyfikowano jako amfetamina i marihuana.
Poza tym, w mieszkaniu złodzieja znaleziono skradzione przedmioty, co stało się koronnym dowodem przeciwko niemu. A zarzutów w związku z tym usłyszał całkiem sporo, bo aż 12 i grozi mu teraz 10 lat pozbawienia wolności. Na razie mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie.