Większość z nas codziennie korzysta z Facebooka i nie widzi w tym nic złego.
Możemy kontaktować się ze znajomymi, obserwować polubione strony czy zapisywać się na wybrane wydarzenia. Jednak funkcjonalności Facebooka umożliwiają także wiele nadużyć. Każdy użytkownik może zetknąć się z hejtem czy nieprawdziwymi informacjami.
Nie ma kontaktu
Każdy, kogo dotknęła taka sytuacja wie, że z administracją FB kontakt jest niemal niemożliwy. Owszem, możemy wysłać zgłoszenie za pomocą opcji „zgłaszania” danego posta, możemy skontaktować się za pomocą różnych formularzy. Jednak Facebook nie podaje żadnego maila do kontaktu. Jeśli więc nasza prośba czy zgłoszenie naruszeń nie zostanie uwzględnione, to nie mamy jak ponowić swojej prośby czy dopytać o przyczyny.
Zniesławiony Jaki
Takie sytuacje spotykają zwykłych śmiertelników, ale jak widać – także osoby publiczne. I właśnie w związku z takimi naruszeniami Patryk Jaki złożył pozew. Jak sam pisze – nomen omen – na Facebooku właśnie, na łamach tego portalu społecznościowego tworzono manipulowano informacjami na temat b. Wiceministra Sprawiedliwości:
„Pozwałem Facebooka. Przez lata w sieci trwała zorganizowana akcja zniesławiania mnie. Regularnie podawano zmontowane „moje” wpisy z błędami(aby pokazać jaki głupi).Do dziś pod każdym moim wpisem wypomina się mi np. „rabladora” – ktoś dokleił mi do prywatnego zdjęcia psa i fałszywy podpis.”
W tym przypadku doklejenie psa i dodanie opisu z błędną nazwą rasy miało na celu pokazanie jakie błędy językowe popełnia Patryk Jaki.
Czytaj także: Zatrzymaj się! Martyna WOJCIECHOWSKA pokazała poruszające ZDJĘCIE z…
Pecunia non olet
Że pieniądze nie śmierdzą, to wiemy od dawna. Według Jakiego nieprawdziwe czy prześmiewcze treści na jego temat były także promowane na FB. A sam portal zarabiał na reklamach tego typu postów:
„Na FB do anonimowych kont pakowano pieniądze na reklamę i roznosiło się po sieci. FB było to zgłaszane i nic nie robił. Jak byłem ministrem nie było mnie stać na tyle kosztownych procesów. Jednak teraz nie odpuszczę nikomu.„
Niezwyciężony FB?
Podobno z Facebookiem jeszcze nikt w Polsce nie wygrał. Jednak Patryk Jaki wierzy w to, że jemu się powiedzie, bo:
„Przypominam, że wygrałem już procesy z GW oraz prawomocnie proces o rzekome „układy” które tworzyłem w Opolu. Dziennikarze, którzy to wymyślili nic nie potrafili udowodnić – a teraz chowają się przed komornikiem.”
Czekamy zatem na dalsze kroki i informacje na temat tego procesu. Z pewnością będzie interesujący.
fot. facebook.com/PatrykJaki/