Zbigniew S. były kandydat na prezydenta RP i mocno kontrowersyjna postać został zatrzymany przez policję i usłyszał poważne zarzuty. Biznesmen jest oskarżony o pranie brudnych pieniędzy, a także organizowanie nielegalnych gier losowych, które odbywały się pod płaszczykiem prowadzenia akcji charytatywnych. Do zatrzymania Zbigniewa S. doszło na wniosek Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Zła passa Zbigniewa S. trwa w najlepsze. Kontrowersyjny biznesmen kilka miesięcy temu opuścił więzienie, a teraz znów może do niego wrócić i to na bardzo długi okres czasu. S. usłyszał już sześć prokuratorskich zarzutów. Cztery z nich dotyczą nieprawidłowości w rozliczaniu środków fundacji, którą prowadzi. Policyjne śledztwo wykazało, że wraz ze swoimi dwoma wspólnikami miał przywłaszczyć 927 tysięcy złotych, które otrzymał od darczyńców. Z nieoficjalnych informacji wynika, że może mu grozić nawet do 15 lat pozbawienia wolności!
ZOBACZ:ZBIGNIEW STONOGA nie wytrzymał, chciał popełnić SAMOBÓJSTWO!
Do zatrzymania znanego biznesmena i YouTubera doszło w poniedziałek. Zbigniew S. został przewieziony do prokuratury w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty. Pieniądze, które wpłynęły na rzecz fundacji charytatywnej, którą prowadził wraz z Kamilem C. i Edwardem Sz. miały trafić do potrzebujących. Okazało się, że większość z nich została przelana na konto warszawskiej spółki, którą kontrolował biznesmen. Później środki zostały podzielone i przelane na różne konta, które należały do Zbigniewa S. Haniebny proceder miał trwać ponad dwa lata i według śledczych stanowił dla oskarżonego stałe źródło dochodu. Za popełnione przestępstwa Zbigniewowi S. grozi 15 lat pozbawienia wolności.
źródła: wiadomosci.wp.pl, foto youtube.com