Wojciech Cejrowski w ostatnim materiale na swoim kanale na YouTube poruszył kwestię importu węgla z Rosji. Dostało się rządowi oraz górnikom!
Ostatnia rozmowa z cyklu „Radiowy Przegląd Prasy” przejdzie chyba do historii. Tak ostrego komentarza nie było już dawno. Wojciech Cejrowski wypunktował co może oznaczać notoryczny import rosyjskiego węgla do Polski, podczas gdy nasz węgiel leży odłogiem.
Według Cejrowskiego: „to jest wojna gospodarcza, taki sam najazd jak czołgami. Jeżeli zniknie polski węgiel, ruscy natychmiast podwyższą cenę”. Publicysta i podróżnik w jednym powiedział jakie mogą konsekwencje importowania węgla, który jest niby tańszy. Mówił:
Węgiel zasuwa a co więcej kupują ten węgiel duże firmy, w tym firmy państwowe! To jest zła gospodarka i granda. Po stronie rządu jest granda, bo z jednej strony chcemy ocalić branżę węglową, chcemy spalać polski węgiel to nie powinniśmy: a) Po stronie Unii Europejskiej nie podawać się naporom klimatycznym. Niemcy właśnie otwierają kolejną węglową elektrownię, a Polska ma zakaz i ma zamykać elektrownie węglowe. Więc powinniśmy tam walczyć. b) A po stronie wschodniej granicy powinniśmy walczyć z bardzo tanim węglem, który zalewa polski rynek. W związku z tym zalewa polskie kopalnie na składach. Bo górnicy dalej pracują, My im płacimy, oni wydobywają węgiel. Wylewa się to na składy węglowe i tam leży w związku z tym, że przyjeżdżają pociągi z Rosji.
ZOBACZ TEŻ: Msza święta w intencji Krajowej Rady Sądownictwa! „To była inicjatywa…”
Dostało się także i górnikom. Podczas spotkania na Śląsku w zeszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki gratulowali górnikom pracy itd. A zdaniem Cejrowskiego, zapomnieli górnicy, że Kaczyński nazwał Śląsk „zakamuflowaną opcją niemiecką”. Według niego górnicy i tak i tak będą głosować na Prawo i Sprawiedliwość oraz na Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich. Choćby mieli pracę stracić, a kopalnie miały się zamknąć, to pisowscy górnicy dumnie będą stać w pośredniaku lub siedzieć na zasiłku.
Źródło: YouTube