Francuskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły w sobotę na międzynarodowym lotnisku Paryż-Orly mężczyznę, który ukradł broń żołnierzowi – poinformowało MSW. Nikt inny nie został ranny. Po incydencie lotnisko zostało ewakuowane, a ruch lotniczy wstrzymany.
Ok. godz. 8.30 mężczyzna ukradł broń żołnierzowi i próbował schronić się w sklepie. Następnie został zastrzelony przez siły bezpieczeństwa – powiedział rzecznik MSW Pierre-Henry Brandet. Dodał, że mężczyzna nie próbował się bronić.
Siły bezpieczeństwa nie znalazły przy ciele napastnika pasa z materiałami wybuchowymi.
Według źródła policyjnego przed incydentem na lotnisku mężczyzna ten postrzelił policjanta podczas kontroli drogowej na północ od Paryża. Źródło to twierdzi, że napastnik był zradykalizowanym muzułmaninem znanym służbom wywiadowczym.
„Ruch lotniczy (na lotnisku Paryż-Orly) został całkowicie wstrzymany” – podała z kolei Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego (DGAC).
Z terminala południowego, gdzie doszło do incydentu, ewakuowano prawie 3 tys. osób. Pasażerowie na terminalu zachodnim są w bezpiecznym miejscu.
Żołnierz, któremu mężczyzna wyrwał w sobotę broń, należy do sił specjalnych patrolujących najważniejsze obiekty w całym kraju po serii dżihadystycznych zamachów, którą rozpoczął atak na redakcję satyrycznego czasopisma „Charlie Hebdo” w styczniu 2015 roku w Paryżu.
Od krwawych zamachów w Paryżu z listopada 2015 roku, w których zginęło ok. 140 osób, Francja jest w stanie najwyższej gotowości. W związku z zagrożeniem terrorystycznym kilkukrotnie w kraju przedłużano stan wyjątkowy, który ma obowiązywać co najmniej do 15 lipca br. (PAP)