W ośrodku hodowli zwierząt znajdującym się pod Toruniem odbyło się „polowanie” na bażanty.
Podczas tego zdarzenia zabito aż 500 ptaków! Jak pisze Prof. dr hab. Jan Szyszko – Minister Środowiska w specjalnie wydanym oświadczeniu:
Organizacja polowania polega na tym, że podmioty zakupujące koguty przewożą je– w specjalnych klatkach, służących do transportu drobiu – do łowisk, w których są wypuszczane. Tam poluje się na nie zgodnie z regulaminem.
Dalej pan Minister twierdzi, że polowanie to „humanitarny sposób pozyskiwania najwyższej jakości pożywienia pochodzenia zwierzęcego”. Profesjonalni myśliwi twierdzą podobnie, że w tego typu wydarzeniu nie ma nic nietypowego i że jest to racjonalne gospodarowanie bażantami.
Warto w tym kontekście przypomnieć definicję słowa „polowanie”. Otóż jest to ogół czynności wykonywanych przez myśliwych z zachowaniem obowiązujących przepisów, tj. tropienie, ściganie, strzelanie i pozyskiwanie zwierzyny. Warto też wyobrazić sobie 500 bażantów wypuszczonych z klatek na ograniczonej powierzchni i panów „myśliwych” strzelających do ptaków.
Czy było to polowanie czy rzeź? I czemu pan Minister bierze udział w tego typu wydarzeniach…?