Przyroda na całym świecie potrafi płatać figle. Obecnie mieszkańcy Kazachstanu zastanawiają się, co też stało się z brzegiem Morza Kaspijskiego. Niektórzy w krwistej czerwieni, która wykwitła nad brzegiem morza widzą znak z niebios. Większość uważa, że nie jest to przypadek. Co spotkało Morze Kaspijskie, że woda w nim zabarwiła się na czerwono?
Widok, który zastali mieszkańcy Akatau nad Morzem Kaspijskim każdego by przeraził. W kontraście do zalegającego śniegu, wody morza zabarwiły się krwistą czerwienią. Wyglądało to tak, jakby w wodzie doszło do niebywałej masakry morskich stworzeń. Zdjęcia niecodziennego zjawiska obiegły media. Wszyscy szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego Morze Kaspijskie zyskało czerwony kolor?
Sprawą zajęły się media, przede wszystkim rosyjskojęzyczne. Niewymieniony z nazwiska biolog, na którego powołują się tamtejsze portale uważa, że winę za kolor wody, który ma obecnie Morze Kaspijskie ponoszą glony. A konkretnie, któryś z wielu gatunków okrzemek.
ZOBACZ TEŻ: USA. Superwulkan Yellowstone budzi się do życia? To byłby światowy kataklizm!
W związku z tym, zdaniem tego anonimowego eksperta i mediów go cytujących, nie ma żadnego zagrożenia dla lokalnej fauny i flory. Z powodu wykwitu glonów nie powinny ucierpieć ani zwierzęta, ani ludzie. Ale ci ostatni podchodzą ze zdecydowanie większą rezerwą do oficjalnych tłumaczeń. Uważają, że to co się wydarzyło, jest jakiegoś rodzaju znakiem.
Idę o zakład, że natura stara się nam coś powiedzieć. Dla mnie to wygląda jak jakiś znak. Nawet jeśli to nie jest nic groźnego, coś złego dzieje się z Morzem. Tych glonów jest po prostu za dużo!
– piszą internauci na lokalnych portalach.